Czym dla Ciebie jest prawdziwy sukces? Na pozór łatwe
pytanie, ale zmusza do zatrzymania się na chwilkę i przeanalizowania własnych
dążeń.
Ostatnio słuchałam wywiadu z pewnym psychologiem, który
mówił o młodych ludziach dążących do sukcesu. Okazuje się, że według badań
przybywa w osób zapisujących się na terapie poniżej 30-go
roku życia. Główne powody to brak spełnienia, brak awansów, zderzenie z rzeczywistością, która ma mało wspólnego z ich
oczekiwaniami.
Dla wielu osób sukces oznacza zdobycie świetnej pracy,
wysokiego stanowiska, lub mnóstwa pieniędzy. Kojarzy się tylko z dwoma
aspektami życia: praca i pieniądze. A co z resztą? Nie dziwi mnie fakt, że
takie osoby czują wypalenie po kilku miesiącach, lub latach pracy, bo pracują
nie dla siebie, a dla innych. Miarą ich sukcesu jest zadowolenie przełożonych.
Kiedy tracą pracę, lub szansę na awans ich życie traci sens. A zatem czy osiągnięcie sukcesu oznacza tylko zdobycie świetnego stanowiska pracy i niezależności finansowej?
Niestety jest tak, że młode pokolenie pragnie sukcesu teraz, już i od razu. Żyjąc z takim przekonaniem, czują się rozczarowani tym, że zaraz po studiach nie zarabiają tyle, ile sobie założyli. A do sukcesu (ograniczając go chwilowo do kwestii finansowych)prowadzi pewna droga, czasem trzeba sporo przejść, żeby osiągnąć satysfakcję pod tym względem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu brakuje nam trochę pokory wobec życia i zwyczajnej wytrwałości w dążeniu do swoich celów.
A druga sprawa to oczywiście dopatrywanie się sukcesu tylko w pieniądzach i stanowiskach.
Nie wyobrażam sobie, aby było to jedyne kryterium, według którego miałabym rozstrzygać, czy jestem usatysfakcjonowaną z życia osobą...
Dziękuję za Twoją opinię. Cieszę się kiedy ludzie dostrzegają, że sukces to również coś innego niż praca i pieniądze.
UsuńI zdecydowanie prawdą jest, że zazwyczaj pragnienia dotyczą teraźniejszości, "ja chcę tu i teraz".
Racja... niestety, ale dziś kończąc studia zostajesz z papierkiem i... i tyle. Dla mnie osobistym i wielkim sukcesem było by spełnienie zawodowe. Własna działalność - robienie tego co lubię. Ale cóż... trzeba dążyć do marzeń - choć droga jest daleka
OdpowiedzUsuńTylko spełnienie zawodowe byłoby wielkim sukcesem?
UsuńNie tylko, ale powiedzmy, że sukces w życiu osobistym na obecnym poziomie mnie satysfakcjonuje. Natomiast na polu zawodowym nie...
UsuńTaaa. Świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńDla mnie osobisty sukces jest ściśle związany z definicją szczęścia. W momencie kiedy robię rzeczy, które lubię, spędzam czas z ludźmi, których kocham, dbam w należyty sposób zarówno o siebie jak i o innych - czuję się szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńOwszem, słowo sukces można odnieść do poszczególnych wygranych czy osiągnięć. Nowa praca, podwyżka, wygranie olimpiady - tak, to są małe sukcesy, ale osobistym sukcesem jest połączenie prawdziwego szczęścia i przeżycie spełnionego, fajnego życia.
Jak dla mnie, sukces jest wtedy gdy wytrwam w jakimś swoim planie.. nie ważnie czy duży czy mały :) Im wiecej czasu zajmuje mi 'dochodzenie' do niego tym bardziej cieszy. Im jestem bliżej jego, tym większa motywacja i satysfakcja. Jesli przed metą w jakiś sposób przegram... ide na basen albo gokardy, wyładowuje złość i na drugi dzień zaczynam od nowa :)
OdpowiedzUsuńSama chciałabym po skończeniu studiów dużo zarabiać. Ale na to zderzenie z rzeczywistością składa się tez mnóstwo innych czynników, niestety... Praca jest bardzo ważna bo daje nam dochody, a dochody dają możliwość przyjemności i kotaktów towarzyskich. Przecież o wiele łatwiej iść z przyjaciółmi na piwo kiedy wiemy, że przez to wyjście nie będzie nas stać na obiad. Tak już jest i wydaje mi się że tego raczej nie da się zmienić.
OdpowiedzUsuńNetka na "półce on-line" pytałaś o książkę Miller i Pawluczuk. Pisałam o niej na moim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://kropkagalopka.blogspot.com/2012/02/kulturalnie-bardzo-kobieco.html
Pozdrawiam :)
Witam. Jestem właścicielem nowo powstałego projektu obudz-sie.pl chciałbym zaproponować ci współpracę lecz niestety nie jestem w stanie znaleźć twoich danych kontaktowych. Proszę o napisanie do mnie pod ten adres wito@obudz-sie.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dla mnie sukces zasadza się na paradoksie, jak większość spraw życia: jeśli będę potrafił odpuścić sobie sukcesy, to osiągnę sukces. Sukcesem będzie dla mnie całkowita akceptacja tego, czym, kim jestem na rzecz rezygnacji z osiągania sukcesów, choćby tak wzniosłych jak w dziedzinie osobistego rozwoju.
OdpowiedzUsuń